Allnic Audio Amber - wkładka gramofonowa MC

Allnic Audio z przyjemnością przedstawia nową wkładkę MC Rose, która z pewnością nie zawiedzie żadnego miłośnika płyt winylowych.

Po pierwsze, każda płyta winylowa jest grawerowana za pomocą głowicy nacinającej "nagrywarki". Wkładki MC Allnic Rose są tak zaprojektowane, aby eliminować wpływ głowicy tnącej.

Po drugie wkładka Rose ma dwie cewki z poliwęglanu przeciwieństwie do standardowych żelaznych cewek kwadratowych lub krzyżowych.

Po trzecie żelazo jest około 9 razy cięższe niż poliwęglan, więc konwencjonalna cewka żelazna reaguje na rowki płyty winylowej ze znacznie mniejszą zwinnością niż cewka wykonana z poliwęglanu.

Po czwarte, gdy wspornik porusza się po rowkach płyty potrzebuje osi obrotu, podparcia. Cewki konwencjonalnych wkładek MC znajdują się blisko osi obrotu ze względu na ich dużą ruchomą masę. Cewki Allnica Rose ze względu na dużo mniejszą masę mogą być usytułowane bliżej diamentowej igły, przez co osiąga ona większą zdolność śledzenia informacji zawartych na płycie winylowej co przekłada się na bardziej szczegółową reprodukcję dźwięku.

• Wkładka typu MC
• Nowy gumowy resor zaprojektowany przez Allnic Audio
• Nowe CCA (Copper Clad Aluminium) podwójne cewki
• Igła Fritz Gyger S
• Borowy wspornik

Dane techniczne:

• Napięcie wyjściowe 0.35mV
• Impedancja 9 Ω
• Podatność 10 x 10-6 dyn/cm (100Hz)
• Siła nacisku 2.0g
• Separacja kanałów > 30dB
• Maks. odchyłka balansu kanałów 0.1dB
• Pasmo przenoszenia 20Hz do 30kHz
• Obudowa z Duralumin 5052
• Szlif igły Fritz Gyger S
• Waga 11g

"...Wrócę jeszcze do kwestii stereofonii i obrazowania w wydaniu Amber. Na wspomnianej na początku płycie, nagraniu studyjnym, realizator wykreował niewielką w szerokości, ale całkiem głęboką scenę, a każdy instrument ma na niej jasno określone miejsce. Testowana wkładka oddała ten stan rzeczy doskonale i mówię nie tylko o rozstawieniu muzyków w szerokości sceny, ale i w jej głębokości, a także w określeniu wielkości, w tym i głębokości poszczególnych źródeł pozornych. W połączeniu z fantastycznie naturalnym brzmieniem budowało to wyjątkowo realistyczny, namacalny obraz muzyczny. Wystarczyło więc zamknąć oczy, by muzycy materializowali się kilka metrów przede mną, każdy z nich okupował pewną przestrzeń, a i odległości między nimi rysowane były wyraźnie..." - Marek Dyba, hifiknights.com 

"...Żadna muzyka jej nie straszna, choć nie da się ukryć, że, na moje ucho, jej klasą zachwycą się przede wszystkim ci, którzy słuchają dużo muzyki wokalnej i akustycznej, w tym klasyki, choć i fani elektrycznego jazzu, bluesa, czy nawet rocka, a więc nagrań opartych na elektrycznych gitarach, czy Hammondach zapewne ulegną czarowi tej niezwykłej płynności, spójności i naturalności brzmienia..." - Marek Dyba, hifiknights.com